Po pewnym czasie auto dziś powróciło "na koła". Wraz z tatą złożyłem i zamontowałem zawieszenie gwintowane. Po wyczyszczeniu wszystkie sprężyny (o tylnych pisałem w poście: Tylne sprężyny, a dwie z czterech sprężyn pomocniczych podałem za przykład w opisie procesu czyszczenia elektrolitycznego w poście: Czyszczenie elektrolityczne) polakierowałem na czerwono, tak aby pasowały do przednich sprężyn firmy Supersport (prezentowanych już kiedyś w postach: Gwint oraz No to leżymy). Jedyne co jeszcze w kwestii zawieszenia chodzi mi teraz po głowie to skrócenie całych amortyzatorów tylnych, a nie tylko tłoczysk. Nad tym jeszcze jednak pomyślimy.
Zawieszenie gwintowane
30 maja 2011
23:11:00
Etykiety: custom , części , gwint , lakierowanie , obniżenie , supersport , zawieszenie
komentarze ( 2 ):
rozpierdalasz mnie tą pracą. Detale miażdżą system. Jesteś wielki...
Dzięki! Oby na żywo efekty całej tej roboty nie zawiodły.
Prześlij komentarz