Trudno uwierzyć, ale od ostatnich prac, ktore miały miejsce minęły już prawie 2 miesiące (post: Lakier z przodu)! Różne były powody tak długiej przerwy jaka nastała w pracach. Nie ma co jednak "płakać nad rozlanym mlekiem" i usprawiedliwiać się, trzeba ruszyć dalej. Auto czeka na dokończenie lakierowania, przerobienie duroplastów drzwi (o tym być może powstanie jeszcze jakaś relacja) i złożenie.
Na początek poprawiłem spasowanie tylnego błotnika po stronie kierowcy i położyłem na nim podkład do tworzyw sztucznych, a następnie podkład wypełniający. Nic wielkiego, ale od czegoś trzeba zacząć.
komentarze ( 2 ):
No i ładnie.. :) po takiej przerwie ciężko od razu ruszyć z kopa :D Czasem po prostu się nie chce ;) Powodzenia.
Zaczynam nabierać rozpędu;) Tylko chyba coś się przeziębiłem:/
Prześlij komentarz