Czas podsumowań


Przyszedł czas, kiedy wszyscy robią bilans zysków i strat. Ja natomiast nie zamierzam się tu specjalnie nad tym rozczulać. Nie wszystko w tym kończącym się dziś roku poszło tak jakbym tego chciał, ale trudno. W przyszłym, miejmy nadzieję będzie lepiej i auto wyjedzie z garażu. Nie oznacza to jednak, że projekt zostanie zakończony. Myślę, że "ostatniego słowa" nie powiem jeszcze długo. Pomysłów w miarę postępu prac jest coraz więcej!

Z okazji nowego roku na blogu zawitał zmieniony szablon. Teraz podoba mi się bardziej, ale pewnie i w tej kwestii jeszcze nieraz zmienie zdanie.

Życzenia


Wszystkim czytelnikom tego bloga, obserwatorom projektu trabant91 pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Wszelkiej pomyślności, szczęścia i samozadowolenia. Mam nadzieję, że nadal będziecie wiernie śledzić moje poczynania i nie zawiedziecie się efektami moich prac.

Jako mały prezent: Trabant do wydrukowania i samodzielnego sklejenia [wersja A4 w formacie PDF]. Moja lekka adaptacja modelu ze strony: http://perpenduum.com/2008/03/schnell/trabant-large/.

Nowe lusterko


Czas najwyższy pochwalic się nowym nabytkiem. Nowym w prawdziwym tego słowa znaczeniu, czyli nowym fabrycznie! Nabytkiem tym jest lusterko. Jest to moje drugie fabrycznie nowe lusterko tego typu (o pierwszym pisałem już dość dawno temu w poście: Lusterka). Wraz z lusterkiem w paczce znajdowało się oryginalne pudełko (a właściwie to co z niego zostało), na którym jest instrukcja wymiany szkła oraz montażu lusterka.

Śnieg w garażu


Nadeszła zima! Wiem, mało odkrywcze stwierdzenie. Na pewno każdy zdążył to zauważyć. Jak zwykle "drogowcy" zostali zaskoczeni, miasta sparaliżowane, ludzie zdenerwowani. Cieszą się chyba tylko jak zwykle dzieci oraz ci, którzy maja szczęście spędzać teraz urlopy w górach.

Wprowadzenie wydaje się nie mieć tu kompletnie związku z projektem, ale niestety także dojazd do mojego garażu był przez pewien czas niemożliwy. Dopiero dziś udało się nam tam dostać i oczom naszym ukazał się śnieg... w garażu! Dostał się tam przez szparę miedzy drzwiami garażowymi, a ich progiem. Niby szpara nieduża, ale jednak śniegu przeleciało sporo. Usunęliśmy zatem śnieg i uszczelniliśmy drzwi. Niestety zaistniał jeszcze jedne problem: płytki chodnikowe wyłożone na wjeździe do garażu (przed wrotami garażowymi) zostały przez mróz wysadzone do góry i nie da się otworzyć jednego skrzydła wrót.

Tak więc podsumowując to wszystko, póki co Trabant został opatulony szmatami i nie wiem kiedy ruszą przy nim prace.

Nowsze posty Starsze posty
 

Liczba wyświetleń

Najpopularniejsze posty