Nowy dział: Garaż


Zmiana miejsca zamieszkania (post: Pauza) spowodowała oczywisty brak postępów w projekcie trabant91. Chciałbym jednak aby ten blog nie pokryła gruba warstwa kurzu, narastająca do momentu gdy możliwe będzie napisanie o zmianach w aucie. Postanowiłem zatem stworzyć nowy dział: Garaż. Chciałbym, aby w dziale tym, znalazły się relacje typu "Zrób to sam" (DIY, ang. Do It Yourself), oparte na moich doświadczeniach nabytych w czasie dotychczasowych działań. Póki co nie jest tego wiele, ale postaram się to zmienić.

Nowy adres playlisty na YouTube


W wyniku pomyłki, do której doszło gdy chciałem sobie skasować konto Google+, skasowałem sobie konto YouTube. Nie da się przywrócić konta YouTube (cofnąć usunięcia lub też założyć jeszcze raz konto o tej samej nazwie), więc musiałem założyć nowe, które teraz znajduje się pod adresem: http://www.youtube.com/user/eljoteightyseven. Co za tym idzie, także linki do filmików zamieszczonych wcześniej, są teraz inne. Kanał z filmami z bloga znajduje się pod adresem: http://www.youtube.com/playlist?list=PL-233SMR174HxklqeKMZwGwGRpjCoQheC.

Wszystkie adresy na blogu związane z YouTube'm poprawiłem, tak więc nie powinno być problemów z wyświetlaniem filmów i linków na blogu.

Spot ZKŁ 9.11.2012


Na chwilę odwiedziłem Polskę i była akurat okazja na spotkanie Zrzeszenia klasyków Łódzkich. Od poprzedniego spotkania (pisałem o nim w poście: Spot ZKŁ 31.08.2012) Trabant stał przykryty w garażu i nie był odpalony ani razu. Była to zatem dobra okazja by go trochę rozruszać i na trochę wybudzić z zimowego snu. Fajnie było znów pojeździć Trabantem, spotkać się, pogadać... dzięki wszystkim. Trochę żałuję, że nie mogę teraz częściej uczestniczyć w takich spotkaniach, ale tak to czasem bywa.

Trabant poszedł spać dalej. Ja wróciłem do Niemiec. Pozostaje czekać na kolejną okazję.

P.S. Zdjęcia ze spotu można zobaczyć w albumie zkl 9,11,12 na google plus. Wykonał je Mateusz (mlodyellow) Żułtowski.

Zimowy sen


Sezon się kończy, mnie nie ma w Polsce... Czas by Trabant rozpoczął zimowy sen w ciepłym i suchym garażu. Zobaczymy co przyniesie kolejny sezon.

Popularność postów


Jeśli ktoś jest zainteresowany tym, które posty są najczęściej otwierane (i może czytane), to na dole strony dodałem nowy dział "Najpopularniejsze posty". Jest to "top 7" spośród wszystkich postów opublikowanych w całej historii tego bloga.

Cassette car stereo


W jednym z niemieckich second handów znalazłem coś iście ciekawego. Stary kasetowy odtwarzacz samochodowy. Prawdę mówiąc nie wiem czy sprawny, ale kosztował tak mało, że musiałem go mieć! Jak tylko go zobaczyłem, nie wiem czemu, morda zaczęła mi się śmiać. Fajny bajer. Nie wiem czy w zasadzie trafi do mojego Trabanta, ale biorąc pod uwagę, że w moim radio Blaupunkt (prezentowane w poście: Amsterdam 11) dorobiłem sobie wejście AUX IN (pisałem o tym w postach: AUX IN oraz Test radia) to bez problemu można podłączyć do niego ten odtwarzacz. Jedyna niekompatybilność to STEREO w odtwarzaczu i MONO w radio.

Pomyśleć, że na początku nie planowałem nawet radia w tym aucie, a teraz myślę o totalnie oldschoolowym "car audio".

P.S. Nie wiem niestety kto jest producentem tego sprzętu, ani z jakiego okresu pochodzi. Jeśli ktoś ma jakieś informacje na temat tego sprzętu to proszę o kontakt!

Musiało minąć trochę czasu


Zawsze chciałem by ten blog był relacją z powstawania mojego Trabanta. Starałem się pomijać moje uczucia, przemyślenia i inne tego typu sprawy. Jedak teraz czuję, że muszę odejść trochę od tematu bezpośrednio związanego z Trabantem i pójść w bardziej osobistą stronę.

Zatem wszystkich niezainteresowanych tego typu wynurzeniami zachęcam do zakończenia czytania w tym miejscu.
...

Pauza


Jak może niektórzy wiedzą, trochę się u mnie ostatnimi czasy pozmieniało. Przede wszystkim przeprowadziłem się do Niemiec, a Trabant został w Polsce. Nieuniknione zatem jest odłożenie różnych dalszych planów związanych z projektem trabant91 na później. Na kiedy? Tego nie wiem, natomiast pewne jest, że nie jest to koniec. To po prostu pauza... może to czas na rozwinięcie pomysłów i zgromadzenie części? W końcu tutaj mam łatwy dostęp do części, o których sprowadzeniu z Niemiec kiedyś tylko myślałem.

Na koniec tego posta, tak mała, wspominkowa fotografia, której tu jeszcze nie publikowałem. To był początek, krótkiego dla mojego Trabanta, sezonu 2012.

Spot ZKŁ 31.08.2012


Trabant zagościł wczoraj na kolejnym spocie Zrzeszenia Klasyków Łódzkich. Znów było całkiem miło. Niezłą niespodzianką był Ikarus, który stał się dobrym schronieniem przed deszczem. Dzięki wielkie wszystkim i do zobaczenia następnym razem!

P.S. Tym razem fotka mojego autorstwa.

Pierburg 24-28 2E3


Pisałem kiedyś o planach zmiany silnika na 1,3 (post: 1,3). Dodatkowo narodził się nowy plan zmiany seryjnego dla tego sinika gaźnika Weber 34TLA na gaźnik Pierburg 24-28 2E3. Pojawiła się oferta sprzedaży takiego gaźnika, wraz z podstawą gumowo-stalową i kolektorem ssącym więc nabyłem cały ten komplet.

P.S. Zdjęcie autorstwa poprzedniego właściciela gaźnika.

Wyszukiwarka


Dodałem dziś do bloga "silnik" umożliwiający wyszukiwanie w postach bezpośrednio z poziomu przeglądarki internetowej. Aby skorzystać z takiej wyszukiwarki, trzeba dodać ją do swojej przeglądarki internetowej.

Pomocy w instalacji "silnika" w przeglądarce:

Spot ZKŁ 06.07.2012


Wczoraj wpadłem na spot właściwie zakładającej się dopiero "organizacji" o nazwie: Zrzeszenie Klasyków Łódzkich. Było fajnie. Spotkałem trochę znajomych twarzy i kilka nowych. Miło było spędzić z nimi czas i przejechać się po mieście. Dzięki.

Linki do dwóch galerii na facebook'u:

P.S. Podkradam jedną fotkę, która jakoś tak mi się spodobała. Dołożyłem do niej (albo może raczej ująłem z niej) trochę od siebie, co da się zauważyć (i nie chodzi o rejestrację).

Codzienne klosze


Jak już zapowiadałem w poście: Klosze na "niedzielę", na co dzień nie będę jeździł na całych czerwonych kloszach. Przygotowałem sobie inny klosz do lampy po stronie pasażera. Na pewno nie prezentuje się tak świetnie jak cały czerwony, ale światło wsteczne jest przepisowe.

Klosze na "niedzielę"


Strasznie denerwowały mnie białe klosze tylnych lamp i nie dawały mi spokoju. Zatem na przysłowiową "niedzielę" będą klosze czerwone i nie przejmuję się wstecznym światłem. Do codziennej jazdy będą jednak inne klosz, ale też nie białe. O tym później napiszę.

Odbłyśniki w lampie tylnej


Kilka osób pytało mnie jak wyglądają zaprezentowane wcześniej (post: Tylne odbłyśniki) odbłyśniki tylnych lamp zamontowane w obudowach. W odpowiedzi na te pytania pokazuję zdjęcie odbłyśnika w lampie i od razu mówię, że u góry mamy dwuwłóknową żarówkę P21/5W, a na niej światło pozycyjne (5W) i stop (21W), poniżej na żarówce P21W kierunkowskazy i na samym dole na żarówce P21W światło przeciwmgłowe w lampie lewej (strona kierowcy) i wsteczne w prawej (strona pasażera).

Tylne odbłyśniki


Tylne lampy to element w moim aucie, który od początku miał wyróżniać go wśród innych Trabantów. Założenie było takie, aby wyglądały one jak te z 601, ale "wnętrzności" miały bazować na lampach z 1,1 (pisałem o tym w poście: Tylne lampy). Całość miała wyglądać jakby była wykonana fabrycznie i tylko "znawcy tematu" mieli zauważyć różnicę. Układ żarówek miał pozostać taki jak w 1,1. Takie rozwiązanie pozwoliło umieścić w obudowie lampy z 601 światło wsteczne oraz przeciwmgłowe. Stworzyło to jednak problemy z kloszem lampy. Zastosowanie seryjnych kloszy pomarańczowo-czerwonych z 601 nie było możliwe. Niestety konieczne stało się zastosowanie kloszy przeźroczystych (pisałem o nich w poście: Białe klosze lamp tylnych), których fanem nie jestem. Ponadto takie klosze bardziej zwracają uwagę na nieseryjność tych lamp.

Pomimo to postanowiłem nie rezygnować z pomysłu. Pierwsze prace nad lampami były poszukiwaniem odpowiedniego rozwiązania (przedstawiałem je we wspomnianym już poście: Tylne lampy). Najprostsze okazało się zamontowanie gniazd na seryjne "kostki" przyłączeniowe w obudowach z 601. Dzięki temu podłączenie lamp możliwe jest na zasadzie "plug and play".


O wiele trudniejszym zadaniem było dla mnie przemodelowanie odbłyśników. Wykonanie pierwszego trwało długo. Wielokrotnie poddawałem go przeróbką i modyfikacją. Jednak udało się.


Nie ukrywam jednak, że dość długo zwlekałem z robieniem tych odbłyśników i ostatecznie skończyłem je tuż przed zlotem Deluxe BBQ 2012 organizowanym przez WartburgRadikalz (o pokazaniu się auta na tym zlocie pisałem w poście: Pokazał się). Pośpiech wpłynął oczywiście na wykonanie tych elementów. Odbłyśniki nie zostały zbyt dokładnie wygładzone co musi zostać poprawione. Dodatkowo pokryję je lakierem, "chromeffect" dzięki czemu powinny lepiej spełniać swoje zadanie.

Ogólny wygląd lamp można było już "podziwiać" we wcześniejszych postach (np.: Tylna tablica, Uszczelnianie). Pomimo "kontrowersyjnych" białych kloszy, uważam, że wyglądają dobrze. Wiele osób myślało, że to seryjne lampy z 601 więc przeróbkę uważam za udaną!

Silniczek wycieraczek


Ostatnia póki co zmiana przy silniczku wycieraczek. Po usunięciu "osłony" tego elementu (a właściwie kawałka jakiejś plastikowej foli czy coś) i przelakierowaniu na czarny mat obudowy silniczka, postanowiłem nałożyć na konektorki osłonki. Taki duperel, ale chyba trochę poprawia estetykę połączeń. Inne połączenia, które nie posiadały takich osłonek także systematycznie je otrzymują.

Wywalona końcówka


Negatywnie, chyba przez wszystkich, oceniana końcówka wydech wyleciała z auta. To była pozostałość po poprzednim właścicielu tego auta. Element ten dawno miał wylecieć z auta bo jest chromowany, a chromu w tym aucie "nie trawię", ale wcześniej nie został zdjęty bo nie chciał łatwo zejść, a nie było czasu żeby się tym zajmować. Rura została oczyszczona, wypodkładowana preparatem wiążącym rdzę i przelakierowana na czarny mat.

Tylna tablica


Po ostatecznym zamontowaniu przedniej tablicy rejestracyjnej (post: Przednia tablica), przyszedł czas, aby zainstalować w podobny sposób tablicę na pasie tylnym. Myślę, że bez ramki jest lepiej (można porównać jak wyglądało to z ramką na przykład na zdjęciu w poście: Uszczelnianie).

Kolejność w galerii


Od dziś dział Galeria wyświetla zdjęcia w taki sam sposób jak wyświetlane są na blogu posty, tj. od najnowszych do najstarszych. Myślę, że taki układ jest sensowniejszy.

Uszczelnianie


Jak niedawno się okazało, konieczne było uszczelnienie przedniej i tylnej szyby. Ciekły oczywiście w standardowych miejscach, czyli pomiędzy szybą, a uszczelką na wszystkich dolnych rogach. Oczywiście mówiłem fachowcom, którzy wstawiali mi szyby, że tak będzie i by od razu to uszczelnili, ale byli mądrzejsi ode mnie i nie słuchali. Tak więc auto pojechało na poprawkę. Teraz ma już być szczelne. Po tym zabiegu, pomimo, że masa uszczelniająca powinna być już sucha, postanowiłem wstawić Trabanta do garażu.

Przednia tablica


Dziś poprawiłem mocowanie przedniej tablicy rejestracyjnej. Pewnie wielu osobom się nie spodoba, bo nie zrobiłem tego w standardowy sposób dla tego typu zderzaków, ale mnie tak pasuje (poprzedni sposób zamontowania tablicy można zobaczyć w poście: Pokazał się).

Prztyczek elektryczek


Kilka osób na Deluxe BBQ 2012 zapytało mnie "Czy trabant miał regulację tylko światła po stronie kierowcy?". Musiałem wtedy odpowiadać, jak to ten prztyczek się urwał i nie miałem zapasowego, a trzeba było złożyć auto (brak regulacji po stronie pasażera można nawet zauważyć na zdjęciu w poście: Pokazał się). Oczywiście pierdółka ta złamała się na samym początku "remontu" i od tego czasu nie mogłem znaleźć zastępczej. Pomocny znów okazał się Jędrek (wcześniej już mi pomagał z częściami blacharskimi i lusterkiem wewnętrznym, o czym pisałem w poście: Wizyta pana J.). Zawsze można na niego liczyć! Strasznie pozytywna z niego persona i świetnie było go spotkać na Deluxe BBQ 2012, pogadać i w ogóle.

Dzięki Jędruś raz jeszcze! Ciągle jestem Twoim dłużnikiem!

Pokazał się


Dopiero w sobotę (5.05.2012) po południu auto wyjechało na dłużej z garażu. Celem był zlot organizowany przez chłopaków z WartburgRadikalz w Strykowie pod Łodzią. Impreza nosiła nazwę Deluxe BBQ 2012. Auto miało być gotowe już na piątek (4.05.2012) żeby zaliczyć całą imprezę, ale nie udało się. Awaria tylnej części układu hamulcowego zmusiła mnie do włożenia dodatkowej pracy i poświęcenia sporej ilości czasu, ale trudno. Nie miałem już nawet siły i ochoty bawić się w kręcenie gwintu w dół, więc Trabant stał wysoko, na setup'ie, w którym był na przeglądzie. Auto zebrało raczej dobre komentarze wiec czuję, że było warto. Całe 2 lata roboty (chyba bo dokładnie to już nawet nie wiem ile to trwało) raczej nie poszło na marne.

Ciekawych obecnego wyglądu auta odsyłam na facebook'a do albumu WartburgRadikalz BBQ Stryków 2012 na profilu Zapomnianej motoryzacji.

P.S. Podkradam jedno zdjęcie i umieszczam je tutaj.

Pieczątka


Trabant pomyślnie przeszedł przegląd i otrzymał pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym. Jestem zadowolony i dumny, gdyż auto znakomicie poradziło sobie z pełnym przeglądem. Diagnosta był pod wrażeniem stanu auta, a ja pod wrażeniem uprzejmości diagnosty i jego zainteresowania tym autem.

Reflektory


Składanie auta posuwa się naprzód, choć chyba nie tak szybko jak sądziłem. Pewne czynności po prostu nie idą tak szybko jak bym tego chciał, a niektórych części ciągle mi brakuje.

Takim brakującym elementem były między innymi reflektory. Te, które były na samochodzie od momentu zakupu do momentu rozpoczęcia całego tego "remontu", nie nadawały się do zainstalowania. Niestety wcześniej jakoś to przeoczyłem. Nie szukałem zatem nowych, a teraz na ostatnią chwilę ciężko takie zdobyć. Oczywiście interesowały mnie oryginalne, nowe reflektory pod żarówki H4. Nie znalazłem takich, więc zdecydowałem się na tymczasową instalację zamienników polskiej firmy WESEM dedykowanych do Ikarusa o oznaczeniu RE.12411. Zamienniki były do dostania "od ręki" w łódzkim sklepie pana Marka znanym także z allegro pod nazwą mar-gut. Po zobaczeniu zdjęcia zamienników na aukcji nie byłem optymistycznie nastawiony. Oprócz innych oznaczeń na szkle, lampa miała przed żarówką od strony szkła, odbłyśnik. Element taki zasłania żarówkę, a w planach od dawna mam wsadzenie żółtych żarówek i chciałem żeby były one widoczne (żarówki opisywałem w poście: Nareszcie!). Jednak po dotarciu do sklepu okazało się, że faktycznie lampy są trochę inne, a zdjęcia na aukcji są stare i przedstawiają inny model. Lampy do kupienia nie posiadały tego odbłyśnika! To mnie nawet ucieszyło, a po zainstalowaniu stwierdzam, że nie są takie złe choć czuję lekki niedosyt, że nie są oryginalne.

Nie obeszło się też bez problemów. Na "garnku" reflektora ginęła mi gdzieś masa. Okazało się, że pomiędzy ramkę "garnka", a przynitowaną blaszkę przy malowaniu dostała się farba i działała jak izolator. Usunąłem nity, wyczyściłem połączenie i znitowałem na nowo przy użyciu nitów zrywalnych. Sama operacja trwała dość krótko jednak odnalezienie tej przyczyny nie było tak szybkie. Ponadto brakuje mi też ciągle jednego uchwytu do regulacji wysokości światła.

Na koniec dodam, że nie zainstalowałem jeszcze żółtych żarówek, gdyż zostały w domu.

Wieszaki


Od jakiegoś czasu przy wyjeżdżaniu autem z garażu i przestawianiu auta słychać było z tyłu jakieś stuki. Zastanawiało mnie to mocno i przy okazji poprawek w konserwacji podwozia, gdy auto stało na kanale, postanowiłem wszystkiemu się dokładniej przyjrzeć. Źródłem stuków okazał się wydech, a dokładniej to chyba wydech i wahacz tylny. Otóż po dodaniu dzwonków pod wahacze (opisywanych w poście: Dzwonki), zmieniło się ich położenie względem rury wychodzącej z tylnego tłumika, przez co rura znajdowała się bardzo blisko mocowania wahacza i podczas jazdy, ruszając się stukała o wahacz. Wraz z tat, postanowiliśmy pozbyć się problemu instalując nowe wieszaki wydechu, które są sztywniejsze i nie pozwolą na tak duże ruchy wydechu, oraz skracając zawiesia przy tylnym tłumiku przez co udało się przesunąć wydech względem wahaczy. Niestety ta nieplanowana robota pochłonęła sporo czasu gdyż wymagała wyjęcia całego wydechu.

Konserwacja


W odpowiedzi na reklamacje dotyczące braku nowych postów na blogu, śpieszę z wyjaśnieniem, że brak takowych nie jest spowodowany kolejnymi przerwami w pracach nad autem. Postępy są, ale to co robię nie jest specjalnie ciekawe.

Po odkurzeniu auta po zimie, wymyciu go i ogólnym ogarnięciu wziąłem się za konserwację profili zamkniętych. W tym celu stosuję preparat APP F 400 Profil. Wprowadzam go oczywiście do profili przy pomocy pistoletu wyposażonego w odpowiednie wężyki, które dorobiłem sam, bo dołączony do pistoletu nie spełniał moich oczekiwań. Cała praca średnio mi się podoba bo to robota "na ślepo" niestety. Staram się być dokładny i nie spieszyć się i mam nadzieję, że będzie to porządne zabezpieczenie na długi czas.

Kilka słów


Faktycznie dawno już nie pisałem tu nic. Oczywiście związane jest to z tym, iż nie prowadziłem żadnych prac przy aucie. Powody były różne i nie będę się tu tłumaczył. Jedno jest pewne: TERAZ MOŻNA KOŃCZYĆ AUTO! Jako swego rodzaju "deadline" stawiam sobie termin 30 kwietnia 2012 roku. Do tego czasu chciałbym poskładać auto, ustawić geometrię zawieszenia i udać się na przegląd auta. Dalsze zmiany w aucie zostawiam na później.
Nowsze posty Starsze posty
 

Liczba wyświetleń

Najpopularniejsze posty