Usuwanie wgniecenia


Była okazja więc od razu dziś wypróbowaliśmy Pops-a-Dent (o którym pisałem dziś już wcześniej w poście: Pops-a-Dent) do wyciągnięcia wgniecenia w słupku A (pisałem o nim kiedyś w poście: Drobny wypadek). Pierwsze próby były nieudane. Pistolet do kleju z zestawu jakoś średnio sobie radził z rozgrzewaniem kleju i kołek gwintownany do wyciągania wgniecenia, nie chciał się dobrze przykleić do blachy. Przypadkiem jednak odkryłem, że lepsza do rozgrzania tego kleju i przyklejenia kołeczka do słupka jest zwykła suszarka do włosów. Już po pierwszym użyciu spora część wgniecenia zotała wyciągnięta! Bardzo mnie to zdziwiło bo jednak nie wierzyłem w ten sprzęt! Był zbyt tani by mógł działać! Jakoś jednak dał radę. Operację wyciągania musieliśmy powtarzać w kilku różnych punktach bo niestety wgniecenie było na tyle niefortunne, że posiadało załamanie na samym środku. Przy ostatnim wyciąganiu niestety jakaś ilość warstw lakieru nie wytrzymała i odpadła razem z kołeczkiem, ale trudno! Zdecydowana większość wgniecenia została usunięta! Gdyby nie fakt, że odpadł lakier to nic bym z tym więcej nie robił. Na żywo kompletnie nie rzucało się to już w oczy. Skoro jednak odpadł ten lakier i trzeba będzie powtórnie polakierować element to podszpachluję lekko bo został malutki ślad zagięcia.

Na zdjęciach "before and after". Nie widać niestety na nich aż tak dobrze efektu tej pracy, ale naprawdę rożnica jest ogromna! Generalnie jestem bardzo zadowolony! Z głębokiego wgniecenia została mała "kreseczka".

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post
 

Liczba wyświetleń

Najpopularniejsze posty