Trochę ambitniej


Siedzę sobie dziś przed ekranem komputera w Warszawie. Mój Trabant został w Łodzi. Kolejny weekend się zbliża, a ja znów nie dam rady zrobić nic przy aucie. Szkoda.

Od jakiegoś czasu już staram się zdobyć różne "blachy" do mojego auta. Szukałem wszystkich nadkoli lub też samych rantów, i kawałka podłogi. Decyzja o kupnie spawarki jednak wywołała u mnie głębsze przemyślenia i postanowiłem pójść dalej. Do wcześniej wspomnianych blach dojdzie jeszcze nadproże prawe i próg lewy. Co prawda są one "połatane", ale średnio jestem z tych napraw zadowolony.

Zakup niektórych blach nie sprawi raczej problemu. koryta progowe to pestka, nadproże też. Kawałek podlogi wytnę z jakiejś starej budy, w której ten kawałek akurat będzie zdrowy. Problemem okazują się tylko nadkola. Pojawiły się niedawno na allegro, ale koleś mimo moich prób dogadania się nie chciał wziąść pod uwagę innych form odbioru towaru niż "odbiór osobisty", a niestety jechać przez pół Polski nie mam czasu i średnio opłacalny jest to interes. Przednie nadkola załatwia mi kumpel. Na razie nie zdradzam kto to. Jak załatwi to niewątpliwie będę się chwalił.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post
 

Liczba wyświetleń

Najpopularniejsze posty