Blacharskie rozterki


Naprawy blacharskie to jedyna rzecz, która najbardziej mnie dobija. Szczególnie te elementy, które "blacharz" mi zwyczajnie spartolił. Bardzo nie lubię fuszerek nawet w tak nieważnych dla niektórych miejscach jak podłoga czy nadkole. Te nieudolne naprawy to jedna sprawa. Druga to słaby stan moich przednich nadkoli, a dokładniej rantów w tych nadkolach. Postanowiłem "zdobyć" wszystkie ranty nadkoli, bo nawet jeśli któreś "nie są takie złe" to i tak chcę zrobić wszystkie od nowa.

Tu właśnie zaczynaja się schody. Zdobycie nadkoli lub reperaturek nie jest łatwe. Jest jednak możliwe choć może trochę potrwać. Bardziej dołujacym problemem jest dla mnie brak spawarki i umiejętności spawania. Bardzo mocno się już zastanawiam nad zakupem spawarki i nauką spawania. Na tyle, że oglądam już spawarki i chyba zaczynam odkładać pieniądze na zakup własnej. Bardzo chciałbym umieć spawać i mieć spawarkę, dzięki czemu sam mógłbym dokonać napraw blacharskich mojego auta. Gdybym coś spartolił to bym zrobił jeszcze raz i tak aż do uzyskania zadowalającego mnie efektu. W końcu robię to auto dla siebie!

komentarze ( 2 ):

Anonimowy pisze...

Popieram. Kup jakiegoś konkretnego Bestera, bo to zawsze się przyda. Jakbyś potrzebował transportu to wystarczy telefon. Ja i moje kombi służymy pomocą.

PozDDRo Kruchy...

Lukasz Jablonski pisze...

Zobaczymy jak będę "stał" z gotówką, ale dzięki wielkie za chęć pomocy!

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post
 

Liczba wyświetleń

Najpopularniejsze posty