Zrobiło się zimno, mokro, drzewa gubią kolorowe liście. Piękna "polska jesień". Wszystko to jednak wpływa na mnie rozleniwiająco. Złapałem jesienny nastrój. Przekłada się to także na auto. Może byłoby lepiej gdybym miał teraz choćby jakieś 2 tygodnie wolnego od wszystkich innych zajęć. Mógłbym zabrać się za dokończenie wszystkich modyfikacji jakie zacząłem już dawno temu. Nie jest to niestety możliwe.
Zaciekawiony wczorajszym Trabantem 1,1 znalezionym w internecie postanowiłem poszukać czegoś wiecej o tym aucie. Wiele nie znalazłem. Jedynie filmik: Trabant auf dem Weg nach Anklam 2007. Zupełnie nie wiem co takiego mnie w tym aucie zainteresowało. Może zbliżoność niektórych pomysłów: zderzaki, pozostawiony wlew paliwa, podobna wysokość zawieszenia. Nie wiem. Wszelka motywacja na pewno mi się przyda.
Przy moim aucie dziś jedyne co zrobiłem to udałem się na ustawienie zbieżności. Długo się zbierałem aby tego dokonać. To podejście było czwarte (trzy poprzednie kończyły się niepowodzeniami spowodowanymi zastanymi nakrętkami oraz awarią sprzętu u mechanika) i chyba nie ostatnie. Kierownica nie jeset idealnie ustawiona. W drodze powrotnej od mechanika przejechałem przez las i zrobiłem szybko kilka zdjęć.
komentarze ( 2 ):
mój ulubiony Ogórek i mój ulubiony Trabant:)
btw. ogórka już nie ma od jakiegoś czasu... szkoda.
Prześlij komentarz